Stanowisko Rady Krajowej Sekcji Nauki

w sprawie nakładów z budżetu państwa na naukę i szkolnictwo wyższe

w 2003 roku

Silną zależność między jakością życia narodów, a długofalową polityką promocji i troski władz państwowych o wysoki poziom finansowania budżetowego nauki i edukacji, potwierdzają doświadczenia i osiągnięcia krajów wysoko rozwiniętych. Brak takiej polityki ma cechy sabotażu i prowadzi do nieodwracalnej destrukcji struktur naukowych i edukacyjnych, a w efekcie do spadku jakości życia obywateli i znaczenia Polski w rodzinie narodów europejskich.

Łączna kwota przypadająca na jednego studenta (ogółem), pochodząca zarówno z dotacji państwowych, jak i z opłat za studia, w przeliczeniu na EURO daje w Polsce kwotę nieznacznie przekraczającą 4000 EURO/studenta. Wysokość tego wskaźnika poważnie odbiega od notowanych w krajach OECD. Polska osiąga najniższy stopień spośród 26 porównywanych krajów. Wynika stąd, że warunki pracy nauczycieli akademickich i nauki studentów w Polsce poważnie odbiegają w dół od poziomu w państwach OECD i Unii Europejskiej. Obniżanie jakości i poziomu kształcenia staje się coraz częstszym faktem i jest procesem postępującym. Utworzenie Państwowej Komisji Akredytacyjnej niewiele zmieni, jeżeli nie zostanie usunięta podstawowa przyczyna - wysoce niewystarczające finansowanie.

Tymczasem w 2002 roku proces poprawy wynagrodzeń pracowników uczelni rozpoczęty we wrześniu 2001 roku został zawieszony i jego dalsza realizacja ma nastąpić dopiero od września 2003 roku. Zmniejszenie środków na wydatki rzeczowe o 25% w 2002 roku i utrzymanie tego zmniejszenia w roku 2003 powoduje, że stanowią one ok. 10% całego budżetu szkolnictwa wyższego, co wobec 20% w początku lat 90-tych jest dwukrotnym zmniejszeniem. Stawia to szkoły wyższe w roku 2003 przed koniecznością dalszych drastycznych kroków w oszczędzaniu na wszystkim.

W 2003 roku projekt budżetu nauki przewiduje waloryzację kwoty przyznanej w budżecie 2002 wskaźnikiem nieco niższym od zakładanego wskaźnika inflacji. Wobec silnego cięcia wysokości tej kwoty w roku 2002 stawia to całą sferę nauki w sytuacji utrzymywania się stanu permanentnego kryzysu. Realizowane w bieżącym roku cięcie budżetowych nakładów na naukę o ponad 20% nie da się zrekompensować prostymi działaniami oszczędnościowymi. Jednym z najczęściej stosowanych rozwiązań jest likwidacja zespołów badawczych lub nawet całych placówek naukowych- Kraj, który ma aspiracje cywilizacyjne nie może nauki traktować tak marginesowo. Na to nie możemy się zgodzić.

W stosunku do postulowanego przez KSN wskaźnika "minimum cywilizacyjnego", równego 1,2% PKB dla szkolnictwa wyższego i 0,6% PKB dla nauki, w budżecie państwa 2003 mamy kwoty: 0,9% PKB i 0,346% PKB - odpowiednio. To wszystko Jest realizowane przez koalicję, która swego czasu głośno domagała się od budżetu państwa (jak najsłuszniej!) 2% PKB na szkolnictwo wyższe i 1% PKB na naukę. Mimo, że poprawa sytuacji materialnej szkolnictwa wyższego była również celem działań Sejmu (rezolucja z roku 1995), komisji sejmowych Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Finansów Publicznych (dezyderat z roku 1998), to skutek tych zabiegów był jak dotąd dość nikły. Takim też pozostanie, jeśli projekt rządowy budżetu państwa na rok 2003 złożony obecnie w Sejmie zostanie przyjęty bez istotnych korekt.

   Warszawa 26.10.2002 rok